Uczmy się od najlepszych.
Nie wiem jak Wy, ale gdy przypadkowo trafiam na Facebooku na „pomysły zabaw” pseudo nauczycieli rytmiki – zwanych „instruktorami umuzykalniania” – szlag mnie trafia.
Z jednej strony wydaje mi się, że instruktorów, tańczących na zajęciach z dziećmi „Crazy Frog’a” odtwarzanego z pendriva, powinno zwalniać się z pracy lub wsadzać do więzienia.
Z drugiej strony, gdybym miała postawić się na miejscu dyrektorów państwówek, chyba z klapkami na oczach wolałabym uznać, że słaba rytmika jest lepsza niż żadna.
„Instruktorzy umuzykalniania” to osoby, które skończyły np. weekendowe kursy umuzykalniania dla dorosłych. Dla porównania, studia muzyczne na kierunku Rytmiki trwają 5 lat.
„Instruktorzy” są płodni jako cholera! Niemal codziennie wsadzają filmiki, na których prezentują swoje nowe pomysły. Z przerażeniem obserwuję poważne zainteresowanie ich propozycjami. Ludzie korzystający z owych „inspiracji” są zadowoleni, bo nie muszą zmuszać się do wysiłku, by wymyślić własne zabawy czy ćwiczenia, co jest istotą bycia nauczycielem rytmiki!!!
„Instruktorzy umuzykalniania” idą za ciosem i wychodząc na przeciw oczekiwaniom ogółu, organizują warsztaty dla interesantów, które również cieszą się dużym zainteresowaniem.
Chcielibyśmy mieć wszystko podane na tacy. Jesteśmy leniami! Wszyscy. Ja też. Ale proszę, nie wciskajmy gównianych zabaw, piosenek i ćwiczeń najmłodszym.
Nie zapominajmy, że wyrabiamy w dzieciach poczucie muzycznego smaku! Nie bądźmy zdziwieni, jeśli po słabej rytmice dziecko zamiast zaśpiewania rodzicom piosenki, której nauczyło się na zajęciach, wybierze bajki z Youtube’a.
Chyba zapominamy o odpowiedzialności, która spoczywa na nas w tym zawodzie.
Dlatego, w ramach odpowiedniej inspiracji, przekażę Wam poglądy Marii Wieman, którą kocham! I która jest moją idolką w dziedzinie umuzykalniania najmłodszych.
Maria Wieman (1911-1993)
Podejście Marii Wieman do nauczania można określić w dwóch słowach: profesjonalizm i radość.
Maria Wieman uważała, że należy podchodzić do swojej pracy z dużą odpowiedzialnością. Osoba pracująca z dziećmi zawsze powinna być przygotowana do zajęć. Zobowiązana jest znać szeroki repertuar piosenek i zabaw muzyczny-ruchowych, umieć na pamięć teksty piosenek, dobrze improwizować na fortepianie. Nauczyciel powinien też stale doskonalić swój warsztat pracy. Maria Wieman brała czynny udział w miedzynarodowym ruchu pedagogicznym, wyjeżdżając na zagraniczne kongresy, kursy, wykłady. Inspirowana nowymi wiadomościami, wypracowywała własne metody wychowawcze.
Według Marii Wieman, dobry pedagog powinien emanować entuzjazmem, energią; powinien cechować się pogodnym usposobieniem, poczuciem humoru, radością i szczerym uśmiechem. W pracy należy przejawiać partnerski stosunek do grupy; dzieci powinno się chwalić, wspierać i zachęcać do pracy. Należy cieszyć się z każdego osiągnięcia uczniów.
Na koniec zacytuję ponadczasowe słowa mojej Mentorki, które idealnie wpisują się w moją pretensjonalną wypowiedź:
(…) „Umuzykalniając dzieci chcę je wychowywać, kształcić ich charakter i inteligencję, a nie tak jak to odbywało się wówczas w większości przedszkoli, ograniczać się do płytkich gier i dreptania w kółeczko przy piosence „Ojciec Wirgiliusz”. – Maria Wieman.